sobota, 12 stycznia 2013

Tsukune Vampire King

Witam to moje pierwsze opowiadanie i jest jeszcze niedokończone ale postaram się to zrobić jak najszybciej.



Wampiry są stworzeniami z ciemnej legendy nawiedzającą historię ziemi. Są to stwory nocy, ich łupem są ludzie i piją ich krew by przetrwać. Są znani z wielkiej prędkości siły i mocy, ale to czego ludzie nie wiedzą o wampirach jest to, że są one bardzo prawdziwe wraz z wieloma stworzeniami z mitów i legend. Wampiry są rasą, która szanuje tylko jedno - Siłę. Wszystkie wampiry tyczy jedna rzecz - mają pragnienie do krwi.


Wampiry mają formę rządu, która panuje nad wszystkimi wampirami na świecie. Są one prowadzone przez dziewięć klanów panów rządzących w dziewięciu głównych obszarach działalności Wampirów i kilka razy roku wszystkie dziewięć klanów spotkają się w starożytnym zamku pierwszego wampira hrabiego Władimira Drakuli . Tam są wydawane rozkazy przez najpotężniejszego z wampirów, który znany jest tylko jako król. On lub ona jest jedynym wampirem, który ma więcej mocy niż jakikolwiek inny wampir i to właśnie jemu (lub jej) przyznawana jest zbroja i ostrze królów przeszłości. Wiek, rasa, płeć nie mają znaczenia – do przejęcia tronu jedyną rzeczą, która się liczy, to moc do obalenia ostatniego króla zabijając go i zdobycia tronu.


Trzy lata temu, stary król został pokonany przez najmłodszego króla w historii Wampirów. Chłopiec pokazując jak wiele, jeśli nie więcej obietnica w czystej władzy od Legendarnego syna Alucarda Drakuli, który zabił własnego ojca i został na zawsze napiętnowany jako zdrajca Wampirów. Ten młody wampir już udowodnił swoją moc poprzez zabicie jego ojca , biorąc tarczę i zbroję dla siebie. Teraz już w wieku piętnastu lat stara się wprowadzić do słynnej szkoły Akademii Youkai aby dowiedzieć się o świecie ludzi i interakcji z istotami w jego wieku oraz zbliżyć jego królową do panowania z nim .
 Ten wampir ma na imię .... Tsukune Aono.


/ We wnętrzu Zamku Dracula /

 Zaglądając przez jedno z wielu wielkich okien czarnego zamku widzimy chłopca w wieku lat piętnastu . Jest średniego wzrostu z krótkim brązowymi włosami, które po prostu leżą płasko na głowie, jakby rozstali jego grzywkę z twarzy. Ubrany był w długi , dziwnie ciasny czarny płaszcz, który miał ogon , wiszący w dół, podczas gdy zbliża się jego kostki zamek rozpoczęto jego talii. Miał na sobie czarne spodnie, które zsuwały się w dół do bardzo formalnych i wyszukanych czarnych butów.

 Miał na sobie pojedynczą osłonę na ramie na której po prawej stronie znajdował się czerwony rubin mający na sobie herb z koroną i pojedynczym mieczem za nią utworzony z czarnych linii . Jego prawa dłoń spoczywała na srebrno-czarnej rękojeści miecza przypiętej do pasa, która świeciła w świetle księżyca wpadającego przez okno . Poza jego królewsko wyglądającymi ubraniami inną rzeczą przyciągającą uwagę była jego czerwono-purpurowa szczelina oka którą spoglądał z nudów wychylając się przez okno z czystej nudy . Westchnął do siebie , przebiegł lewą ręką włosy jak tylko usłyszał odgłos pośpiesznych kroków dochodzących zza niego .
"Mój Panie." Nadeszła szybka odpowiedz od szczupłego , wysokiego mężczyzny z długimi włosami które biegły do połowy jego pleców , ubrany w srebrne szaty ukłonił się nisko chłopcu ."Właśnie otrzymałem wiadomość że będziesz uczęszczać w Akademi Youkai w tym roku . Czy to prawda mój Panie ?”
"Tak." Powiedział chłopiec nie odwracając się do mężczyzny za nim.
" Dlaczego ? Jeśli zapragniesz wiedzy jakiegokolwiek rodzaju mogę znaleźć każdego nauczyciela o którym świat usłyszał w mniej niż tydzień dla ciebie mój Panie”
"Tak wiem , ale jestem okropnie znudzony tutaj Dimitry. Pragnę trochę zabawy i emocji oraz słyszałem że Akademia Youkai takie rzeczy zapewnia . Więc postanowiłem do niej uczęszczać
"Ale mój Panie , co z twoimi królewskimi obowiązkami ?”
"Będę wracał na spotkania i obrady."
"Wspaniale mój Panie , przygotuję wielką rezydencję na terenie kampusu dla ciebie.”
"Nie , nie zrobisz tego . Wejdę jak normalny student , nie chcę aby inni wiedzieli że jestem 
królem .”
"lecz mój panie , to nie wypada aby tacy jak… "
"Cisza." Chłopiec powiedział to nie podnosząc swojego głosu lecz władza i moc wpleciona w te słowa dotarła do Dimitry wywołując milczenie. „pragnę być jak normalny szkolny chłopiec , i zaznać młodości chociaż raz. Zresztą przecież nikt nie wie kto jest nowym królem więc będę chodzić tam i cieszyć się tym będąc gotowym przejąć władzę kiedy skończę  . To jest ostateczna decyzja , nie podwarzysz tego więcej .”
“ Po tysiąckroć przepraszam mój Panie, nie miałem na myśli brak szacunku, będe nosić mundur i kilka normalnych ubrań dla ciebie jak tylko będzie to możliwe mój Panie     
“Wspaniale to rozumiesz. Możesz odejść.” Chłopiec pomachał leniwie swoją lewą dłonią i mężczyzna ukłonił się znowu i poszedł sobie szybkimi krokami
“hmmmm … wyobrażam sobie co na mnie czeka w Akademii Youkai “ 
Tsukune Aono król wampirów musiał pogładzić swój podbrudek w zamyśleniu . 

/Youkai Academy/
Tsukune ubrany był w tradycyjny chłopięcy zielony mundur kiedy jechał autobusem , jego oczy zmieniły kolor na czekoladowo-brązowy . Kiedy autobus sie zatrzymał i on wyszedł  z niego , kierowca autobusu swoim wyglądem przyprawiający o gesią skórkę ze świeceniem w bladych oczach odezwał się .
 “ostrożnie chłopcze , akademia Youkai jest strasznym miejscem “. Tsuke przeszły ciarki , popatrzył na kierowce śmiertelnie powarznym i wymownym spojrzeniem .
“Zobaczymy” . Mężczyzna zaśmiał się i zaczoł zamykać drzwi .
“powodzenia mój panie.” Tsukune w szoku i z niedowieżaniem zaczoł smyrać się po głowie patrząc na odjeżdzający autobus .
“interesujace.” Tsukune tak jak postanowił musiał udac sie do szkoły . Kiedy szedł w dół drogą otoczoną przez martwo wyglądające drzewa , usłyszał coś cichego co szybko zdawało się zbliżać lecz on niewyrócił na to uwagi . Ta decyzja kosztowała go , ponieważ nagle poczuł przypływ bólu na plecach - coś dużego i okrąglego uderzyło go w plecy , upadł na ziemię , poczuł po chwili niewielką ranę na czole która krępowała jego moc .

Tsukune jekną , usiadł i zaczoł  pocierać głową . Zobaczył przed sobą dziewcynę z dlugimi rożowymi włosami która szybko podnosząc głowę usuneła włosy ze swej twarzy . Był on bardzo zaskoczona widokiem tak bardzo pieknej dziewczyny z zielonymi oczami które zdobiły wspaniałą twarz . Miała naszyjnik ze srebrnym krzyżem z czerwonym rubinem w środku . Widząc Tsukune westchnęła . 
“Oh , przepraszam . Niech ci pomogę.” wyjeła chusteczkę i zaczela wycierać krew z jego czoła zbliżając się do niego coraz bliżej . Niestety Tsukune nie miało dużo doświadczenia w kontaktach z dziewczynami więc zarumienił się trochę i stał się bardzo speszony przy jej bliskości . Powąchała go troszkę a następnie zarumieniła się ciężko. Co ty robisz ze swoim życiem ? tak ciebie sie pytam czytelniku . "o mój pachniesz tak dobrze." Pochyliła się bliżej Tsukune i zamknęła oczy. " tak bardzo mi przykro, ale ...".  Pochyliła się bardziej do jego warg z centymetrów od szyi Tsukune rumieniącego jak to chłopiec coraz więcej i więcej . Mówiąc "... Jestem wampirem Capu Chu" wgryzła się w jego szyję , Tsukune otworzył oczy w szoku, czuł jak trochę jego krwi zasysane jest z jego szyi. . Potem wyciągneła się z powrotem z euforycznym uśmiechem na twarzy. "Mmmmh takie smaczne."

“hej ! co u djabła ?”

“Oh … przepraszam , twoja krew pachnie wspaniale prawie jak ludzka .” Powiedziała dziewczyna z usmiechem . Tsukene spocił się .

“wygląda na to że jak narazie ukrywam swoją prawdziwą naturę bardzo dobrze” Pomyslał Tsukune.

“jestem Moka Akashiya , miło cie poznać.”

“Tsukune Aono... czy jakoś tak. O co ci chodziło z tym wampirem ?”

“Oh , jestem wampirem oczywiście . Ty raczej nie masz problemów z wampirami prawda ?” Moka zapytała wyglądając teraz na nieśmiałą i zmartwioną .

“nie , zupełnie nie”

“Hura!!!” Moka krzykneła trzymając Tsukune w mocnym uścisku . Tsukune mocno poczerwienił się uświadamiajac sobie że okres dojrzewania Moke w pewnej dziedzinie był bardzo miły . Czekaj ! Akashiya? Tsukune znalazł kolejnym powód do radości - odnalazł córkę członka rady który panuje nad Japońskim obszarem działalności wampirów .
“A więc bedziesz moim pierwszym przyjacielem , prawda ? Zapytała z niemal błagalnym wyrazem twarzy.

“Jeżeli będziesz moim pierwszym przyjacielem takim jak Moka-san.”

“Hura!” Ucieszyła się i przytuliła się do niego ciaśniej .”

“więc... jestem szczęśliwy z powodu że ty jesteś szczęśliwa ... ale chodzmy już bo spóźnimy się do klasy” Powiedział Tsukune walcząc ponownie z rumieńcem . Moka uśmiechneła się i oboje udali się w kierunku ich nowej szkoły .

/Klasa Panny Nekonome/

“Witam studentów w pierwszym roku w Akademi Youkai !” Powiedziala piekna kobieta z blond włosami której uszy zdawały się niemal sterczeć na szczycie jej głowy . Robiąc coś co przypominało troche pozowanie pięściami oznajmiła : “Jestem Shizuka Nekonome , bedę waszą wychowawczynią w tym roku , miau !” Tsukune zamrugał ponownie na hiper kobietę .
Rozmyślając jaki rodzaj cukru znalazła przed zajęciami . “A więc jak wiecie to jest szkoła dla potworów uczących się jak zmieszać się z ludzmi . A więc nie ujawniając swojej prawdziwej postaci i być w przebraniu przez cały czas oki ?”

“Dlaczego do cholery mamy to robić ?” Powiedział głośno surowy głos aż Tsukune odwrócił się i zobaczył wysokiego muskularnego brutala z długimi włosami , wyglądał złowrogo. “Ja powiadam jedzmy ludzi i molestujmy kobiety przed ich zjedzeniem !“. Tsukune wzdychając pokręcił głową . 

“Ponieważ te błaz.. znaczy się ludzie posiadają technologię , nie wielu z nas potrafi przetrfać ostrzał ich broni.”

“Wyzywasz mnie do cholery ?!”

“Teraz już w Saizou-kun Tsukune-kun jest prawo. Oto dlaczego żyjemy w przebraniach , jeżeli jakiś człowiek próbował by wtargnąć do akademi  byłby zabity na widoku , miau!”  powiedziała Nekonome-sensei . Saizou prychnoł i spojrzał na Tsukune który usiósł brew. Tsukune może nie mieć doswiadczenia z kobietami ale on ma sporo od brutali a więc wiedział że chłopak obok nie stwarza zagrożenia.

“Przepraszam bardzo.” Cichutki głos podobny do głosu Moka-chan rozniusł się po klasie.”
“Ach ! To ty musisz być Moka-chan wejdz proszę , miau !” kiedy Moka 
wszedła do klasy prawie każdemu facetowi szczęka opadła .

“Wooow popatrzcie na nią !”

“Jest gorąca”

“Wyjdz za mnie!”

“Nie! za mnie!”

Moka zignorowala ich a jej oczy , następnie jej twarz namierzyły Tsukune po czym pobiegła do niego i przytuliła go mocno.

“Hej , Tsukune jesteśmy w tej samej klasie ! Czy to nie wspaniałe ?” Tsukune próbował zwalczyć rumieniec i odpowiedzieć jej.

“ooo tak to jest wspaniałe Moka-san.” Był w stanie poczuć rumieńce na nim praktycznie od każdej osoby w klasie.

/po zajęciach/

Tsukune i Moka siedzieli naprzeciw jakiś automatów kiedy Saizou - wielki gość z marnym uśmieszkiem na twarzy który najwyraźniej miał być czarujący podszedł do Moki .

“Hej Laska , pozbądz się tego frajera i chodz ze mną . Będę traktować cię dobrze.”

“O dziekuję ci ale nie , dziękuję . Wole być z Tsukune .” Powiedziała Moka.

“To nie była prośba , idziesz ze mną” Saizou wyciągną rękę w jej stronę ale zanim jej dosięgnął Tsukune położył swoją rękę na szczycie wielkiego nadgarstka .

“Ona powiedziała nie , Saizou idz męczyć kogoś innego.”

Saizou warkną i przygwoździł ręką Tsukune do automatu.  Tsukune stękną z bólu aby ukryć bezsilność .

“Odpiepsz sie mięczaku , nie mówie do ciebie !”

“Nie ale ty robisz znowu z siebie błazna i zakładam że Moki-san nie obchodzą błazny czy może chcesz zacząć się bić już pierwszego dnia pomiędzy wszystkimi tymi nauczycielami ?” Tsukune powiedział z uniesionymi brwiami ponownie . Saizou warkną ponownie zaprzestając natarcia . 

“To nie koniec ty wypierdku !” Odkrzykną do Tsukune. Moka ruszyła i zaczeła próbować pomagać Tsukune pozbierać się .

“Jesteś cały Tsukune?” Powiedziała zmartwiona.

“Oczywiście , to było coś więcej niż coś co mogło by mnie tylko zranić”

“Byłam bardzo zmartwiona Tsukune."

“spokojnie Moka-san”

“Jeśli to cie nie zraniło Tsukune , musisz być bardzo potęrznym typem potwora. Czy moge cię spytać jakim ?

“wiesz ,  to sprzeczne z zasadami Moka-san.” Odpowiedział Żartobliwie Tsukune .

“Wiem , jestem ciekawska po prostu . Wiesz , jestem wampirem i ty jesteś moim pierwszym przyjacielem jakiego miałam.”

“Widze … hej Moka-san gdzie chodziłaś do szkoły zanim trafiłaś tutaj ?”
“chodziłam do ludzkiej szkoły.” powiedziała Moka z taką goryczą w jej miękkim głosie że Tsukune zaczoł mrugać ze zdziwienia. “nienawidzę ludzi.” Tsukune otorzył oczy w szoku z powodu tego wyznania. “Kiedy poszłam do szkoły wszyscy nazywali mnie dziwną z powodu że wieżyłam w potwory i nikt nie traktował mnie normalnie .”

“Widzę” Tsukune powiedział zimny tonem .”I co byś zrobiła gdybym ci powiedział że jestem człowiekiem ?” Teraz moka zaczeła wyglądać na zszokowaną.”

“Nigdy sobie z tego nie żartuj Tsukune , niamam pojęcia co bym zrobiła gdybyś był człowiekiem .”

“Widzę że w takim razie nie będę się pchał w towarzystwo z tobą więcej, ponieważ jestem człowiekiem , udanego roku szkolnego Moka-san” Po tym Tsukune poszedł nie zostawiając żadnego innego słowa dla z szokowanej Moki .

Idąc Tsukune czuł na sobie wściekłość z powodu swojej świnskiej arogancji od większości wampirzej rasy .  Nauczył się tego od swojego ojca . Męczyła go świadomość że większość ludzi nad którymi miał panować - arogancka rasa w którą wchodzą wszystkie nie wampiry jest słabsza od niego.  Pamiętając że cechą wampirów jest zawsze dzwiganie bolsenych wspomnień .

/wspomnienie śmierci starego króla/

Człowiek wyglądający jak Tsukune ale mający długiego blond kucyka leżał na ziemi krwawiąc przez liczne rany cięte i szarpane na jego ciele . Zaśmiał się w pozbawiony humoru sposób spoglądając na syna trzymając w ręku miecz królów - Alucard .  

“Widzę że jesteś prawdziwym cudem Tsukune.”

“ZAMKNIJ SIĘ!!!” Tsukune ryknoł. “DLACZEGO OJCZE ? DLACZEGO ?! DLACZEGO ZABIŁEŚ  KAA-SAN!!?" Tsukune wrzasnoł kiedy spojrzał na żałosną formę ojca.

“Dlaczego ? Poprostu ona sprawiała że jesteś słabszy mój synu. Ta głupia ludzka dziewczyna nie przyniosła mi słabego dziedzica ale próbowała sprawić abyś był słabym królem. Bez współczucia . To nie mogło się stać . Musisz  panować nad radą żelazną pięścią .”

"Kaa-san tylko chciała abym wzracał uwagę na Ojca ludzi , to wszystko.”

“Co jest ryzykowne . Rada nigdy nie pozwoli wprowadzić takiego przepisu królowi , jeżeli będziesz żądził w ten sposób, zabiją cię.”

“Nie ojcze , nie zabiją mnie.” Tsukune uśmiechną się w okrutny sposób podnosząc Alucarda wysoko nad głową . “Będą próbowali lecz umrą” powiedział przywodząc miecz na szyję swego ojca.

/obecny dzień/

Tsukune marszcząc brwi powrócił myślami do zdarzeń związanych z jego matką i co spowodowało śmierć jego ojca. Obiecał sobie że ma żądzić wampirami jako król sprawiedliwy i nagradzający lojalność . Nie chcial zabijać ludzi dla sportu i chciał uhonorować wiedzę jaką zdobył od swojej Matki . To własnie ślubował.

“Mam cię ty wypierdku!” Nadszedł donośny surowy głos . Tsukune odwrócił się i zobaczył uśmiechniete oblicze Saizou. “oho , brak nauczycieli z którymi mógłbyś się schować” Tsukune westchną i zaczoł przygotowywać się do korzystania z nie wielkiego ułamka swojej mocy aby pozbyć się kłopotu , kiedy usłyszał nadciągającą Moke nagle wybuchł w okolicy .

“Tsukene! Proszę nie zostawiaj mnie , nie obchodzi mnie czy jesteś człowiekiem czy potworem , czy może wampirem tylko błagam ! nie opuszczaj mnie !” Tsukune zobaczył łzy w oczach Moki i sam patrzył w szoku i z tą samą wściekłością co Saizou chwycił Moke.


“hej laska , gdzie biegniesz , chodz tu !” mówiąc to polizał jej twarz jego długim ohydnym językiem . Tsukune poczuł bańke surowego gniewu nad nim , ruszył na przód  i popchnoł 
Saizou w twarz odzucając go w tył upuszczając Mokę .  Saizou warknoł i pchnoł Tsukune w brzuch wysylając go w powietrze który spadł idealnie na uciekającą Mokę przygniatając ją .

"Tsukune!!"

“Jestem cały Moka-san , nie ma co sie niepokoić." Wyciągną rękę i delikatnie pogłaskał ją po policzku aby ją pocieszyć.

"A więc wypierdku wygląda na to że mogę cię zabić i nie ponieść żadnych konsekwencji ze względu że jesteś człowiekiem . najlepszy czas aby umrzeć ty mała popierdułko ”Saizou warknoł zaczynając zmieniać się w swoja ochydną prawdziwą formę . Muskularnego paskudnego orka . Tsukune patrzył na Saizou a później na naszyjnik Moki usmiechając się przy tym . Sięgając po niego i szybkim ruchem ręki zdją go z jej szyi . Oczy Moki otworzyły się w szoku przed tym gdy demoniczna różowa aura wybuchła z jej ciała obejmując ją całkowicie.

Moka zaczeła się zmieniać , jej oczy stały się szkarłatne , jej włosy stały się idealnie połyskującym srebrem a jej twarz wydawała sie bardziej kańciasta i jej klatka piersiowa zwiekszyła swój rozmiar . Wstała z arogandzkim uśmieszkiem patrząc na Saizou . 

"Nie m-m-może b-być… klasy S s-s-super potwór w-w-wampir.” Saizou oszołomiony strachem, cofnął się kilka kroków. Saizou stunned in fear as he backed away a few steps.
“Co się stało duży chłopczyku , zdaje mi sie że chciałeś mnie okiełznać d swojej woli " Moka powiedziała w pobłażliwym tonie .

“T-t-ty suko , t-to nie ma znaczenia , i tak będziesz tylko MOJA!!!”Tsukune zaczął śmiejąc się do siebie kiedy Saizou ruszył w ślepej furii .  

“Głupek”Moka ruszyła się szybko jak światło uderzając pięścią w Saizou zadając mu dwukrotnie wiecej bólu przed ponownym uderzeniem posyłającym go w powietrze . Spojrzała gniewnie na Saizou mówiąc.

“ty który myślałeś że potrafisz mnie oswoić i ośmielileś się połozyc na mnie rękę , ty żałosny robaku.” Potem podskoczyła i celnie kopneła Saizou tak że poleciała w powietrze razem z nim. “Znaj swoje miejsce!” Kiedy Saizou znalazł się w kontakcie z jej butem rypną w ziemię tworząc krater uderzeniowy . Wyprostowała się i podeszła do Tsukune który stanoł na nogi i usmiechneła się do niego . “Więc jesteś tym jednym który może zdjąć naszyjnik taaak ? Więc .. wiedz o tym Tsukune że nie jestem jak słaba zewnętrzna Moka , nie żywię żadnego uczucia do ciebie ale była bym wściekła jesli coś by się stało twojej pysznej krwi więc upewnij się że trzymasz sie blisko zewnętrznej Moki .”

“heh .. jeszcze zobaczymy” Tsukune powiedział z usmieszkiem .
 “jesteś dziwnym człowiekiem Tsukune Aono . Zobaczymy co się stanie nastepnym razem .” Mówiąc to Moka umiejscowiła naszyjnik z powrotem na szyi . Upadla do przodu zmieniając się spowrotem w zewnetrzną Mokę , Tsukune chwycił ją i poczoł prowadzić ją z powrotem wesoło do szkoły . "Myślę, że faktycznie będzie to ciekawy rok ." Powiedział Tsukune z promieniujacymi na czerwono oczami robiąc szeroki uśmiech pokazując swoje kły .

/póżniej , w nocy/  

Saizou zaczoł toczyć się w kraterze w którym Moka go zostawiła , pojekiwał żałośnie z bólu , pocierał głowę .

“Ta wampirza suka .. dorwę ją za to . Postawię to małe gówno Aono przed komisję policyjną , zabija go . I to .. ją nauczy … żeby nie zadzierać zemną.”  Saizou zaczął chichotać dopóki  nie usłyszał nadciagających kroków . Odwrócił się i zobaczył Tsukune z okrutnym usmieszkiem na twarzy . “Ty , może czas umrzeć co ?”

“Nie ja poprostu niemoge cię zostawić poniewarz robisz mi zbyt dużo bałaganu w tym roku więc niestety Saizou musisz umrzeć … sorka.” Nie pozwolę abyś był zagrożeniem dla Moki 
lub mojej zabawy w tym roku szkolnym. Więc w imieniu króla … “ Tsukune mówiąc to podniusł prawą rekę powodując pojawienie się znaku na nim . Był to czarny nietoperz a pod nim widniała korona mająca pojedyńczy miecz za nią . Znak Króla  “... giń.”

/Nastepnego ranka w pokoju domu panny Nekonome/

Tsukune siedział w swojej ławce słuchając Nekonome-sensei mówiącej o wszystkich rzeczach które mozna zrobić w akademi Youkai kiedy to Moka szturchneła go w ramię z ławki za nim .
“hmm , Tsukune czy masz blade pojęcie gdzie podziewa się Saizou ?”
“Niemam żadnego , ale załoze się że liże rany po ostatnim  skopaniu tyłka jakie mu zafundowałaś Moka-san .” Moka zaczerwieniła się słysząc jego słowa i pospiesznię zabrała się do notatek.  Tsukune usmiechnał się i powiedział “Nie martw się , jestem pewien że nigdy więcej niebędzie nas niepokoił” 
Moka uśmiechneła się do Tsukune i uradowała się z tego że to on jest jej pierwszym przyjacielem .

Tsukune ponownie się usmiechną i wyjrzał przez okno aby spojrzeć na bezchmurne niebo a jego radość stał się jeszcze większa .
“To będzie do prawdy zabawnę szkolne życię.”

Jak komuś zależy to mogę napisać dalszą część

3 komentarze:

  1. Zobaczysz złodziejska cioto. Złapię cię za łeb.

    OdpowiedzUsuń
  2. O Pani Kitsune o co chodzi? Opowiadanie ciekawe czekam na next ^^ Ciekawe czy jest silniejszy jako pół-człowiek od wampira :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie mój komentarz?? Czekam na następny rozdział. Wciągające jest!

    OdpowiedzUsuń